Lechia Gdańsk przywozi do Gdańska spod Klimczoka trzy punkty. Biało-Zieloni wskoczyli na fotel lidera Fortuna 1 Ligi! Autorem gola na wagę trzech punktów był Kacper Sezonienko. Wcześniej do siatki trafił Iwan Żelizko.

Lechia Gdańsk do spotkania z Podbeskidziem przystąpiła z szansą na objęcie prowadzenia w tabeli. Trener Szymon Grabowski wystawił ten sam skład, co przed tygodniem. Na bokach obrony pojawili się Dominik Piła oraz Dawid Bugaj. Miłosz Kałahur rozpoczął mecz na ławce. W kadrze meczowej zabrakło Filipa Koperskiego. 

Spotkanie rozpoczęło się od ataków gdańszczan. Już w pierwszej akcji w pole karne dogrywał Dominik Piła, jednak jego zagranie nie doszło do Tomasa Bobcka. Chwile później okazje miał też m.in. Camilo Mena. W siódmej minucie Podbeskidzie wyprowadziło kontrę, jednak Dawid Bugaj zachował czujność w polu karnym i udanie interweniował. W dziesiątej minucie ładną akcję przeprowadzili Maksym Chłań i Dominik Piła. Ten drugi się przewrócił, jednak gwizdek arbitra milczał. Z minuty na minutę Lechia się napędzała - strzelali m.in. Dominik Piła, Camilo Mena oraz Iwan Żelizko. Niestety w 14. minucie to Podbeskidzie wyszło na prowadzenie - kontrę wykończył Bartosz Bida. Błąd na lewej obronie popełnił wspomniany Piła. Bramka jakby dodała gospodarzom trochę wiatru w żagle, tworzyli kolejne sytuacje. W 28. minucie Dominik Piła znów nie upilnował rywala, na szczęście "Górale" nie oddali strzału po kontrze. Chwile później groźnie było po rzucie rożnym Podbeskidzia - Abate upadł w polu karnym, ale bez kontaktu z rywalem. W 34. minucie Lechia miała świetną okazję na wyrównanie - z woleja strzelał Bobcek, piłkę odbił Procek i Camilo Mena nie trafił z najbliżej odległości. To powinno być 1:1... Chwilę później strzelał Bobcek, jednak znów strzelał za lekko. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i Biało-Zieloni przegrywali jednym golem.

Lechia na drugą połowę wyszła z jedną zmianą w składzie. Dawida Bugaja zastąpił Miłosz Kałahur. Już w 48. minucie po akcji Kałahura i Chłania silny strzał oddał Tomasz Neugebauer. Piłka powędrowała na rzut rożny - po strzale Neugebauera piłka odbiła się od słupka i nie wpadła do siatki. Lechia zaczęła napierać. W 52. minucie Lechia miała rzut wolny, po którym padł gol. Iwan Żelizko oddał kapitalny strzał i wyrównał wynik!

Lechia wyglądała na głodną kolejnych bramek - w 58. minucie piłka wylądowała w siatce po strzale Bobcka, jednak Słowak był na spalonym. Pięć minut później Lechia miała sporo szczęścia - Sitek uderzył obok bramki Sarnawskiego. Mecz się coraz bardziej otworzył. Defensorzy Lechii dopuszczali jednak do groźnych sytuacji dla gospodarzy. W 79. minucie Lechia wyszła na prowadzenie. Autorem drugiej bramki został wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Kacper Sezonienko po kapitalnym zagraniu Miłosza Kałahura. Dla Kacpra to pierwszy gol w oficjalnym meczu od 19 października 2022 roku.

Lechia Gdańsk wywalczyła cenne trzy punkty i jest liderem Fortuna 1 Ligi dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu niż Arka! Kolejny mecz już w piątek 15 marca z Zagłębiem Sosnowiec. 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 1:2 (1:0)

Bramki: 14' Bartosz Bida - 52' Iwan Żelizko, 79' Kacper Sezonienko

Podbeskidzie Bielsko-Biała: 95. Patryk Procek - 2. Mateusz Ziółkowski, 5. Matej Senić, 6. Jan Hlavica, 77. Piotr Tomasik, 53. Marko Martinaga - 4. Sylwester Lusiusz (71' 23. Marcel Misztal), 17. Adrian Małachowski (63' 24. Maksymilian Sitek), 7. Bartosz Bida (71' 14. Marco Silvero Toro), 10. Maksymilian Banaszewski - 9. Lionel Abate (63' 32. Jakub Kisiel)

Lechia Gdańsk: 29. Bogdan Sarnawski - 27. Dawid Bugaj (46' 23. Miłosz Kałahur), 3. Elias Olsson, 4. Andrei Chindris, 11. Dominik Piła - 30. Maksym Chłań (90' 30. Maksym Chłań), 5. Iwan Żelizko, 99. Tomasz Neugebauer (76' 79. Kacper Sezonienko), 8. Rifet Kapić, 7. Camilo Mena - 89. Tomas Bobcek (76' 9. Łukasz Zjawiński)

źródło:  własne