W środę Lechia Gdańsk wygrała 1:0 z Polonią Warszawa i umocniła się na fotelu lidera. - To był trudny mecz, w drugiej połowie byliśmy już mocno zmęczeni, ale jestem dumny z zespołu - mówił po meczu kapitan Biało-Zielonych Rifet Kapic.

- Jestem dumny z tego zespołu. To był kolejny mały krok do wykonania naszego celu. To był trudny mecz, w drugiej połowie byliśmy już mocno zmęczeni, ale jestem dumny z zespołu. Nie daliśmy im żadnych szans do zdobycia bramki, ale chcę pogratulować Polonii, bo to nie był łatwy mecz. Powinniśmy strzelić gola więcej, aby zamknąć ten mecz. Ale okej, najważniejsze są trzy punkty. Teraz skupiamy się na Stali. Trzeba dobrze odpocząć - powiedział. 

W 11. minucie Lechia Gdańsk wyszła na prowadzenie za sprawą Maksyma Chłania. Bośniak mógł zdobyć dwie bramki, ale nie wykorzystał dwóch podań Miłosza Kałahura - Może być zły na mnie (śmiech). Ale uwierz mi, to ja jestem bardziej zły tego wieczoru, że nie wykorzystałem tych okazji. Po poprzednim meczu byłem najszczęśliwszy, ale teraz jestem zły. Oczywiście, powinienem strzelić. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Strzelam — jest 2:0 i to byłaby zupełnie inna gra. Ale czasami tak już jest, najważniejsze jest to, że wygraliśmy. "Miły" zrobił swoją robotę, ja nie, ale pieprzyć to, wygraliśmy (śmiech). Biorę w ciemno taką sytuację, że wygrywamy każde spotkanie, ale ja nie strzelam bramki - przyznał kapitan Lechii Gdańsk.

Po tym zwycięstwie Lechia Gdańsk umocniła się na fotelu lidera i ma cztery punkty przewagi nad Arką Gdynia, która także w środę przegrała na wyjeździe ze Zniczem Pruszków 0:2 - Widzieliśmy rezultat tego spotkania. Nam to jednak nic nie zmienia. To ich problem, my skupiamy się na własnych spotkaniach. Nie chcę rozmawiać o innych drużynach - skomentował Kapic.

19 maja o godzinie 20:30 na Polsat Plus Arenie dojdzie do derbów Trójmiasta. Jak Rifet Kapic jest nastawiony do meczu z Arką Gdynia? - Żyje dla takich gier. Dla ludzi w Gdańsku i w Gdyni to spotkanie jest jak mecz Ligi Mistrzów. Czekamy na to spotkanie, ale chcemy dokończyć robotę przed tym meczem. Derby to zawsze coś wyjątkowego. Chcemy tam podziękować fanom za dobrą atmosferę. Dzisiaj, na Polonii była dobra ilość kibiców. Bądźmy jednak szczerzy, musimy też myśleć o nadchodzących meczach ze Stalą Rzeszów, GKS-em Tychy oraz Wisłą Kraków.

Rifet Kapic odniósł się także do bycia kapitanem Lechii oraz zakończenia kariery w Gdańsku - Jeżeli mnie spytasz, chciałbym zakończyć karierę w tym klubie. Czuje się tu świetnie, a nie jestem nawet rok. Nie obchodzi mnie zdanie ekspertów, że nadaje się na kapitana, albo się nie nadaje. Najważniejszy jest zespół. Jestem trochę starszy od innych zawodników, mam trochę doświadczenia w takich sytuacjach, w jakiej jesteśmy. Jest trochę presji, aby zwyciężać. Ci chłopcy zasługują na dużo. Jestem dumny, że jestem częścią tej grupy - dodał: - Mówię to z serca. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale czuje się tak teraz. Mam nadzieję, że Bóg dam nam awansować do Ekstraklasy. Nie miałbym nic przeciwko temu.

źródło: lechia.gda.pl