Mogę powiedzieć, że zderzają się pewne koncepcje. Chcielibyśmy zorganizować fetę dla kibiców, żeby jak najwięcej ich się stawiło. Na razie jeszcze mamy parę kroków do zrobienia. Wszyscy na mecz z Polonią. Jeśli go wygramy, to będziemy już bardzo bliziutko - powiedział rzecznik prasowy Lechii Michał Szprendałowicz w Radiu Gdańsk zapytany o ewentualną fetę po awansie do Ekstraklasy.

Michał Szprendałowicz był gościem Pawła Kątnika w audycji "Z boisk i stadionów". Poruszony został m.in. temat awansu do Ekstraklasy i derbów. - Chcielibyśmy wywalczyć awans jak najszybciej. Najlepiej tak jak matematyka wskazuje, czyli za dwa-trzy mecze. Ale wszystko boisko zweryfikuje - przyznał i dodał: - My jako klub myślami wybiegamy trochę w przód. Jeśli chodzi o derby, to na liczniku jest już 22 tysiące biletów i trzeba doliczyć jeszcze gości i lożę. Zbliżamy się do rekordu. Chcemy, aby ten stadion był zapełniony, niezależnie od tego czy będzie już awans czy nie. Zobaczymy, czy tempo sprzedaży się utrzyma. Na pewno nie pomaga to, że termin jeszcze jest niepotwierdzony. Docierają do nas głosy, że nie tylko kibice z Gdańska i Polski, ale też nawet emigracji wykupują bilety. Zobaczymy, co czas pokaże.

- Luis Fernandez na razie nie jest w Polsce. Myślę, że prędzej czy później do nas dołączy. Pewnie będzie chciał być na derbach. Ciężko spodziewać się tego, że wystąpi jeszcze w tym sezonie, ale drużyna sobie radzi - wyjawił rzecznik klubu.

Jak wygląda sytuacja związana z licencją dla Lechii? - Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że osoby w klubie pracujące nad licencją bardzo ciężko pracują. W maju będziemy znali termin komisji. Wiemy, że klub nie jest w łatwiej sytuacji finansowej. Są pewne problemy, które trzeba przezwyciężyć. Kwestie licencyjne to nie tylko pieniądze. Wszyscy wierzymy, że licencja na Ekstraklasę dla Lechii będzie w pierwszym terminie.

Za kilkanaście dni Lechia może zapewnić sobie awans do Ekstraklasy. Czy w klubie powstają już plany dotyczące fety? - Za wcześnie lepiej starać się o tym nie myśleć. Naszym celem i obiektem, na którym jesteśmy skupieni, to mecz z Polonią. Oczywiście rozmowy wewnętrzne sobie czynimy. Mogę powiedzieć, że zderzają się pewne koncepcje. Chcielibyśmy zorganizować fetę dla kibiców, żeby jak najwięcej ich się stawiło. Na razie jeszcze mamy parę kroków do zrobienia. Wszyscy na mecz z Polonią. Jeśli go wygramy, to będziemy już bardzo bliziutko. Czas pokaże, ale zrobimy wszystko jak najlepiej potrafimy.

- Tutaj jest ciekawa kuchnia. Tutaj muszą być także przygotowania do ewentualnych baraży na Traugutta. Była wizytacja z Polsatu, będzie wizytacja z ligi. Oczywiście nie chcielibyśmy grać baraży. Bądźmy dobrej myśli - zakończył Szprendałowicz.

źródło: Radio Gdańsk