Lechia Gdańsk w najbliższą niedzielę zmierzy się z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. - Jedziemy w dobrą stroną i te błędy zostaną naprawione. Takiemu klubowi nie przystoi prezentować się tak, jak w ostatnią niedzielę - powiedział przed tym spotkaniem trener Szymon Grabowski.

Przygotowujemy się do meczu z Termalicą. Przedsezonowe oczekiwania tego zespołu były zdecydowanie odmienne. Chciałaby być pewnie na miejscu, które my dziś zajmujemy. Niestety życie pisze inne scenariusze.  Pod wodzą nowego trenera jeszcze nie wygrali i zrobią wszystko, żeby nam napsuć krwi. Jesteśmy przygotowani pod strukturę z trójką i czwórką obrońców, a także pod dwóch napastników. Mecz w Katowicach pokazał też, że musimy wrócić na odpowiednie nasze tory. W każdej jednostce treningowej poświęcamy czas na naszą grę ofensywną i mam nadzieję, że nadrobimy tę pracę domową - rozpoczął Grabowski. 

W niedzielę nie zagrają na pewno pauzujący za kartki Maksym Chłań oraz Iwan Żelizko. Czy sztab ma już pomysł na ich zastąpienie? - Dwóch kluczowych zawodników odpoczywa, ale też kluczowy [Dominik Piła - przyp. red] wraca. My zawiedliśmy w Katowicach, jako zespół, a nie indywidualności. Mam nadzieję, że ktokolwiek nie zagra, to pokaże że można na niego liczyć. Zawodnicy, którzy dotąd nie grali, prezentowali się bardzo dobrze w mikrocyklach, teraz będą mieli szanse zagrać przeciwko Termalice. Całe szczęście, że zdrowie dopisuje i mam nadzieję, że jako drużyna będziemy szli w tym samym celu - ocenił i dodał: - Kapić niżej i Fernandez na "10"? Nie wyobrażam sobie tego.

Na niedzielnym meczu Lechii w Katowicach obecny był trener Marcin Brosz. - Trener Brosz jest bardzo dobrym trenerem i nie będzie opierał się tylko na tym spotkaniu w Katowicach. Nie chcę też próbować zagłębiać się w to, co trener Brosz myśli. Nie chcę myśleć, jak Termalica zagra. Dla mnie liczy się Lechia. Po ostatnim spotkaniu mamy dużo sportowej złości - skomentował Grabowski.

Jakie najważniejsze przesłanie przekazał trener Grabowski swoim piłkarzom po ostatnim meczu z "Gieksą"? - Jedna najważniejsza? Wszystkie składowe i to, że osiągnęliśmy wynik taki, a nie inny. Każdy element został przekazany zawodnikom. Jedziemy w dobrą stroną i te błędy zostaną naprawione. Takiemu klubowi nie przystoi prezentować się tak, jak w niedzielę. Zdajemy sobie sprawę, jak to wyglądało. Nasza świadomość jest na wysokim poziomie

Jest szansa, żeby Luis zagrał w większym wymiarze. Dużo Luis daje nam w szatni. W momencie, kiedy wiemy, że pomoże nam na boisku. To dla nas duża broń i jego cierpliwość zostanie nagrodzona - dodał zapytany o Luisa Fernandeza. Szkoleniowiec wyjawił też, że z urazem zmaga się Bogdan Wjunnyk i najpewniej nie pokaże się na placu gry w tym sezonie.

Czy sztab spogląda na tabelę Fortuna 1 Ligi? Po ostatniej kolejce doszło do kosmetycznych zmian na szczycie. - Na ten moment tracimy punkt do Arki. Ta rywalizacja przynosi obu klubom same korzyści. Skupiamy się na nas i chcemy punktować i chcemy być na szczycie - zakończył 43-latek.

źródło: własne