5 meczów, 16 zdobytych bramek przy tylko 2 straconych. 

Nie, nie jest to bilans drużyny Barcelony, Bayernu Monachium czy Realu Madryt. Jest to blians Lechii Gdańsk na własnym stadionie. Jest to niebywałe osiągnięcie, jednak spójrzmy dalej.

Lechia zwycięża na własnym stadionie nieprzerwanie od 5 kolejnych spotkań. Można więc śmiało powiedzieć, że w Gdańsku tworzy się powoli Twierdza, która może być nie do zdobycia aż do końca sezonu.

Terminarz Lechii w sezonie 2015/16

Jednak liga nie składa się tylko z meczów "u siebie". Mamy również mecze wyjazdowe, w których nie zwyciężyliśmy od 25.10.2015. Był to mecz z Termalicą.

To jest zupełnie przeciwny biegun. Z jednej strony najlepszy atak w lidze, oraz najlepsza seria zwycięstw u siebie tuż za Legią Warszawa, a z drugiej strony jedna z gorszych serii meczów na wyjeździe w naszej ekstraklasie.

Patrząc więc na Lechię można odnieść wrażenie, że zespół gra piękną piłkę u siebie przy kibicach, którzy ich wspierają, jadąc na wyjazdach nasi piłkarze nie potrafią bez kibiców wygrać meczu.

Miejmy nadzieję, że mecz z Górnikiem Zabrze zakończy tą niechlubną passę, a rozpocznie nową. Teraz tylko od nas zależy czy będziemy grali w grupie mistrzowskiej czy nie. Jesteśmy na 8 miejscu, jedziemy do ostatniej drużyny ligi, a więc musimy udowodnić że zasługujemy na miejsce w grupie mistrzowskiej.

Patrząc na terminarz nie jest on tragiczny, gramy teraz w Zabrzu, później gramy u siebie z Termalicą, następnie jedziemy do Warszawy i kończymy u siebie bardzo ważnym meczem z Ruchem Chorzów, który również jescze nie jest pewien swojego miejsca w 8.

Przypomnę, że do Warszawy już nasi kibice mogą się udać ponieważ kończy się zakaz wyjazdowy. Jednak 3 punkty trzeba przywieźć już z Zabrza, żeby przed meczem z Legią wyrobić sobie chociaż tą trzypunktową przewagę nad miejscem 9. Musimy trzymać kciuki za piłkarzy oraz trenera Nowaka, aby z Zabrza przywieźli 3 punkty i wtedy przywitajmy ich w Gdańsku tak jak należy.