Lechia Gdańsk pokonała 1:0 Legię Warszawa w ostatnim domowym meczu ekstraklasy w tym sezonie. Gdańsk pożegnał najwyższą klasę rozgrywkową na co najmniej rok. 

Dzisiejszy mecz był ostatnim domowym meczem Lechii w Ekstraklasie. Biało-Zieloni spadli po 15 latach z ligi. Dodatkowo był to pożegnalny mecz Flavio Paixao, który kończy karierę. Przed meczem na telebimie wyświetlono życzenia i podziękowania od kibiców dla Portugalczyka. Tuż przed pierwszym gwizdkiem odbyła się także minuta ciszy poświęcona zmarłej przed tygodniem śp. Zosi Chrzanowskiej, która zmarła w wieku 13 lat. 

W 8. minucie Legia miała pierwszą bardzo dobrą okazję do zdobycia gola. Tuż obok bramki strzelał jednak Josue. Dwie minuty później świetnie uderzał Rosołek, a jeszcze lepiej bronił Kuciak. W kolejnych minutach Biało-Zieloni także szukali swoich szans m.in. po rzucie rożnym wywalczonym przez Kacpra Sezonienkę. W kolejnych minutach mecz stał się ciekawszy na trybunach niż na murawie. Na młynie pojawiła się sektorówka i transparent "Ekstraklasę puszczamy z dymem". W 25. minucie Flavio Paixa umieścił piłkę w siatce. Niestety był na spalonym i sędzie nie uznał gola. W 28. minucie cały stadion wykonał gromkie owacje dla Flavio, który kończy karierę. A chwilę później ultrasi odpalili czarne race i dym - na znak spadku. W 38. minucie strzał obok bramki oddał Jarosław Kubicki. Do przerwy na tablicy wyników było 0:0, a tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego z boiska zszedł Flavio, dla którego ustawiono specjalny szpaler.

Podczas przerwy na płycie głównej boiska doszło do uroczystości pożegnania Flavio Paixao. Portugalczyk zapłakany przemówił do kibiców. "Dziękuję, Kocham Was!" - rozpoczął. Po krótkiej ceremonii z głośników poleciała piosenka Perfectu "Nie płacz Ewka". 

Po zmianie stron Lechia mogła przegrywać, ale świetny mecz rozgrywał Dušan Kuciak, który wybronił kilka świetnych piłek. Niestety w 66. minucie Słowak nabawił się kontuzji i musiał opuścić plac gry. W 70. minucie ultrasi znów zaprezentowali oprawę - "Uwielbiamy Lecieć Grubo" - to z kolei nawiązanie to 15. rocznicy powstania grupy gdańskich ultrasów. W 82. minucie Bassekou Diabate mógł wyprowadzić Lechię na prowadzenie. Jego strzał został jednak zablokowany.

W ostatniej akcji meczu Maciej Gajos z własnej połowy pokonał Kacpra Tobiasza i zagwarantował Lechii trzy punkty!

Było to ostatnie spotkanie Lechii w Gdańsku w Ekstraklasie na co najmniej rok. Za tydzień odbędzie się jeszcze wyjazd do Gliwic, a od lipca Lechia będzie grała w 1. lidze.

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:0 (0:0):

Bramka: 90' Maciej Gajos

Lechia Gdańsk: 12. Dušan Kuciak (68' 1. Michał Buchalik) - 5. Jakub Bartkowski, 4. Kristers Tobers, 23. Mario Maloča, 2. Rafał Pietrzak - 11. Dominik Piła (67' 10. Bassekou DIabate), 88. Jakub Kałuziński, 6. Jarosław Kubicki, 99. Ilkay Durmus (83' 99. Ilkay Durmus), 79. Kacper Sezonienko (67' 9. Łukasz Zwoliński) - 28. Flavio Paixao (45' 33. Marco Terrazzino)

Legia Warszawa: 1. Kacper Tobiasz - 29. Lindsay Rose, 8. Rafał Augustyniak, 17. Maik Nawrocki - 13. Paweł Wszołek, 99. Bartosz Ślisz, 27, Josue (86' 86. Igor Strzałek), 16. Jurgen Celhaka (77' 19. Carlitos) - 39. Maciej Rosołek (66' 9. Blaz Kramer), 20. Ernest Muci (77' 18. Patryk Sokołowski)

źródło: własne

źródło:  własne