Reprezentacja Polski prowadzona przez Michała Probierza rozgromiła 5:1 Estonię i zakwalifikowała się do finału baraży. Jedną z bramek dla Biało-Czerwonych zdobył Przemysław Frankowski, który zagrał 45 minut. Cały mecz rozegrał Paweł Dawidowicz, a 19 minut na boisku spędził Adam Buksa.

Reprezentacja Polski dobrze rozpoczęła ten mecz, stwarzając dogodne sytuacje bramkowe, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Do siatki podopiecznym Michała Probierza udało się trafić w 22. minucie. Jakub Piotrowski kapitalnie zagrał do Przemysława Frankowskiego, a były zawodnik Lechii Gdańsk pokonał bramkarza Estonii. Pomimo naporu Biało-Czerwonych i gry w przewadze od 28. minuty, gdy drugą żółtą kartkę otrzymał Maksim Paskotsi, więcej bramek nie padło.

Drugą połowę Polacy rozpoczęli z wysokiego C. Pięć minut po przerwie z lewego sektora dośrodkowywał Nicola Zalewski, a jego dośrodkowanie na bramkę zamienił Piotr Zieliński, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki po strzale głową. W 70. minucie Biało-Czerwoni podwyższyli na 3:0 za sprawą Jakuba Piotrowskiego, który huknął z dystansu tuż przy słupku. Trzy minuty później do własnej bramki piłkę wpakował Karol Mets, kiedy próbował przeciąć dogranie Nicoli Zalewskiego. W 76. minucie było już 5:0 dla Biało-Czerwonych, a w tej akcji wziął ponownie udział Nicola Zalewski, który asystował przy golu Sebastiana Szymańskiego. Dwie minuty później trafienie na otarcie łez dla Estończyków zdobył występujący w AS Romie Martin Vetkal. Mecz zakończył się rezultatem 5:1.

Za pięć dni Michała Probierza i spółkę czeka decydujący mecz o awans na Mistrzostwa Europy. Rywalami Polaków w finale baraży będą Walijczycy, z którymi zmierzą się na Cardiff City Stadium.

Polska - Estonia 5:1 (1:0)

Bramki: 22’ Przemysław Frankowski, 50’ Piotr Zieliński, 70' Jakub Piotrowski, 73' Karol Mets (sam.), 76' Sebastian Szymański - 78' Martin Vetkal

źródło: własne