Dawno nie było takiego meczu. Brak żadnego “ale” po spotkaniu, jest czymś kompletnie innym niż to, co towarzyszyło nam przez ostatnie dwa lata. Czekaliśmy na to długo, za długo. Wreszcie drużyna wygląda, jak drużyna. Piłkarze są ambitni i głodni sukcesów. Zdominowaliśmy Podbeskidzie, nie dając im praktycznie żadnej furki przez którą mogli się przedrzeć. Mimo że wbrew często spotykanej opinii, która brzmi: “nawet nie próbowali nas atakować”, próbowali.

Czytaj więcej: Mecz (prawie) idealny - Oceny po Podbeskidziu

Nie tak miało to wyglądać. Lechia z meczu na mecz miała rosnąć, budując jednocześnie pewność siebie i zgranie zespołu. Niestety to, co zobaczyliśmy w ostatnim meczu nie napawa optymizmem. Były, momenty, ale to za mało, żeby jakkolwiek się cieszyć. Tak, jak pisałem w ostatnich ocenach, mecze z początku sezonu będą kluczowe dla rozstrzygnięć pod koniec sezonu, a my oddajemy punkty za darmo. Nie można tego inaczej nazwać.

Czytaj więcej: Czerwone światło - oceny po Resovii

Za nami kolejny mecz Lechii, kolejny obfitujący w wiele emocji, w wiele ciekawych akcji i ogrom dyskusji. Czy było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu? Mam co do tego pewne wątpliwości. W szczególności pierwsza połowa pozostawia wiele do życzenia, graliśmy bowiem mocno przeciętnie. Ba, Znicz nas zdominował. Mieliśmy zaledwie kilka solidnych akcji, a co ciekawe jedna z nich zakończyła się mocno zaskakującą bramką.

Czytaj więcej: Kluczowe zwycięstwo - Oceny po Zniczu

Mamy komplet wyników w pierwszej lidze, za nami jest już zwycięstwo, porażka i remis. Teraz też możemy zobaczyć, ile oznaczało zwycięstwo z Chrobrym. Oznaczało ono bardzo niewiele. Ekipa z Głogowa okazuję się jedną z najgorszych drużyn naszej ligi, a dowodami takiego stwierdzenia są wyniki, 3 porażki, a ostatnia to druzgocące 0:5 od Termaliki. Zatem marginalizując mecz w Głogowie, Lechia do ligi weszła w dość słaby sposób. 

Czytaj więcej: Zasłużony remis - Oceny po Wiśle

Stało się, pierwsza porażka w Pierwszej Lidze stała się faktem. Szkoda, bo minuty dzieliły nas od zakończenia tego meczu remisem. Taki wynik byłby najbardziej sprawiedliwy, bo obie ekipy nie były zbyt konkretne w swoich staraniach. Lechia delikatnie kontrolowała ten mecz, ale niewiele z tego wychodziło. Przez 80% meczu graliśmy za wolno i zbyt przewidywalnie, nawet gdy były okazje do wyprowadzenia szybkiego ataku, my zwalnialiśmy akcje i dawaliśmy Motorowi czas na ustawienie swojej defensywy. Brakowało elementu zaskoczenia.

Czytaj więcej: Porażka inna niż zwykle - oceny po Motorze