120 derby Trójmiasta w rugby między Lechią Gdańsk i Ogniwem Sopot zakończyły się wygraną wicemistrzów Polski, czyli Ogniwa. Sopocianie byli faworytem tego meczu, ale wygrana nie przyszła im łatwo. Tego można było się spodziewać, bo bez względu na formę i pozycję drużyn w tabeli gdańsko-sopockie konfrontacje są na ogół zacięte.

W sobotę w Gdańsku Ogniwo dominowało w pierwszej połowie prezentując lepszą organizację gry. Błędy w obronie kosztowały Lechię utratę trzech przyłożeń. Biało-zieloni zrewanżowali się sopocianom jednym. Mecz wyrównał się w drugiej części, w której to Lechia zagrała mądrzej i skuteczniej w defensywie niż w pierwszej połowie. Dało się również zauważyć przewagę Lechii w formacji młyna. Po przyłożeniu Michała Krużyckiego i celnie wykonanym rzucie karnym przez Pawła Boczulaka było już tylko 19:15 dla Ogniwa. Jednak błąd w obronie Lechii kosztował ją w 63. minucie przyłożenie dla Ogniwa, którego autorem był Marek Przychocki. Sopocianie kontrolowali już do końca mecz pieczętując wygraną w derbach przyłożeniem Grzegorza Szczepańskiego.

- Przegraliśmy, bo popełniliśmy kilka błędów w formacji obronnej - powiedział po meczu Grzegorz Buczek z Lechii. Trzeba pogratulować wygranej Ogniwu, które umiejętnie grało kontratakiem - dodał popularny "Buczo".- Widzimy progres w naszej grze budując tę drużynę nie tylko na ten sezon, ale przede wszystkim na kolejne - dodał klubowy kolega Buczka Rafał Lademann.
- Przegraliśmy, bo byliśmy trochę gorsi - powiedział Jurij Buchało, trener Lechii. Cieszy mnie jednak to, że robimy kolejne kroki do przodu w naszej pracy, staramy się równać do najlepszych, ale musimy być cierpliwi - dodał.
- Wiedzieliśmy, że to będzie wyrównany pojedynek, bo w Gdańsku zawsze gra się nam trudno - powiedział trener Ogniwa Karol Czyż. Wygraliśmy dzięki doświadczeniu i determinacji, ale to był dla nas chyba najtrudniejszy mecz w tym sezonie - dodał szkoleniowiec Ogniwa.
- Boczny wiatr nie był korzystny dla kopaczy - przyznał Wojciech Piotrowicz z Ogniwa. To był twardy, fizyczny mecz, a Lechia postawiła nam ciężkie warunki - dodał łącznik ataku sopocian.
- To był ciężki, emocjonalny pojedynek, dlatego trudno było jednemu sędziemu rozstrzygnąć sporne sytuacje - mówi Marek Przychocki z Ogniwa, który nawiązuje do...braku sędziów liniowych w sobotnich derbach. To efekt zbyt małej ilości arbitrów i nakładających się terminów spotkań ligowych i turniejów.

Lechia Gdańsk - Ogniwo Sopot 15:29 (7:19)

Punkty dla Lechii: Michał Krużycki 5, Rafał Witoszyński 5, Paweł Boczulak 5.

Dla Ogniwa: Grzegorz Szczepański 10, Oleksandr Czasowski 5, Marek Przychocki 5, Piotr Zeszutek 5, Wojciech Piotrowicz 4.

Lechia: Witoszyński, Buczek, Kacprzak - Smoliński, M.Krużycki - Dabkiewicz, Płonka, K.Krużycki - Boczulak - Popławski - Wesołowski, Beśka, Minkiewicz, Wójtowicz - Panchulidze oraz Bogveradze, Olszewski, Kavtaradze, Lademann, Kossakowski, Dobkowski, Górniewicz, Rymon-Lipiński

Ogniwo: Marcin Wilczuk, Burek, Bysewski - Anuszkiewicz, Mokrecow - Piotrowski, Powała-Niedźwiecki, Zeszutek - Plichta - Piotrowicz - Czasowski, Szczepański, Przychocki, Mrowca - Burrows oraz Zając, Wojtkuński, Rau, Mariusz Wilczuk.

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora