W latach 50-tych drużyna Lechii Gdańsk rozgrywała wiele meczów towarzyskich. Spora część z nich to były mecze z drużynami zagranicznymi. Tak było też na początku maja 1955 roku, gdy korzystając z przerwy w rozgrywkach Biało-Zieloni wybrali się do NRD celem rozegrania dwóch meczów towarzyskich.

9 maja 1955 roku Lechia zremisowała 2:2 z drużyną Chemików Niemieckich w Karl-Marx-Stadt a mecz ten zgromadził rekordową publiczność - 60 tyś widzów. Obie bramki dla gdańszczan zdobył Władysław Musiał 8’, 82’.

mecz międzynarodowy

Trzy dni później 12 maja 1955 roku Biało-Zieloni spotkali się w Cottbus z zespołem Aktivist Brieske. Mecz ten zakończył się zwycięstwem drużyny niemieckiej 3:1. Dotarliśmy do relacji prasowej zamieszczonej w Fußball Woche, której tłumaczenie wykonane przez naszego Biało-Zielonego brata z Hamburga Jurka Litwina prezentujemy poniżej.

mecz międzynarodowy

3:1 dla drużyny Aktivist to nie tylko pewne zwycięstwo, ale też piękny międzynarodowy sukces jedenastu kolegów z Senftenberg i Brieske.

Zwycięstwo było nie tylko wywalczone, ale też dobrze rozegrane. Kto spodziewał się technicznych fajerwerków, mógł poczuć rozczarowanie, jednak w ramach swoich możliwości drużyna i jej kapitan John pokazali grę z której można być zadowolonym.
Weist zawodnik z nr 11 na koszulce, grał cofnięty, pomagał w obronie, posyłał swoich napastników „w ogień” i sam też oddawał strzały na bramkę.
Goście z Gdańska na taką grę nie potrafili znaleźć prawidłowego ustawienia, dlatego Weist pokazał swe umiejętności. Jednak najlepsi byli dwaj koledzy, dwaj boczni pomocnicy: Franke i Lemanczyk, potrafili swe umiejętności przekazać dla dobra drużyny i w odpowiednim momencie wykazać się instynktem strzeleckim. Przeanalizowanie 3 goli może to udowodnić.

15 min. - Weist i Pietrzyk rozgrywali piłkę, zobaczyli wybiegającego Franke, natychmiast lewy pomocnik otrzymał podanie i oddał silny, ostry strzał, nie pozostawiając Henrykowi Gronowskiemu żadnej szansy.
60 min. - Franke otrzymał piłkę z prawej strony na swojej pozycji lewego napastnika, ze stoickim spokojem ograł Korynta i Lenca, potężnie uderzył z 6 metrów.
81 min. - Sytuacja podobna jak ta z 21 minuty. Ponownie Berkes i Franke rozegrali pomiędzy sobą, jednak tym razem zdobywcą bramki był Schwandt.

Te bramki zdobyte po przerwie były już nie do powtórzenia. Korynt zaangażował się mocniej w obronę, natomiast doświadczony Goździk starał się postawić na nogi linię ataku. Krycie Ratscha było tak zorganizowane, że obrona była już nie do przejścia. Jednocześnie po prawej stronie było łatwiej przeprowadzać akcje, ponieważ przeciwnicy zbyt długo przetrzymywali piłkę i spowalniali obydwie flanki. Poza tym żaden z polskich napastników nie oddał dobrego strzału na bramkę. Wszystko lądowało wysoko ponad lub obok bramki. Natomiast celne strzały były dobrze wyłapywane przez Jünemanna, przy bramce wyrównującej z rzutu wolnego, był bez szans.

Trafienie to sprawiło, że nasza drużyna musi to poprawić. Reprezentująca NRDowską ligę drużyna grała nowocześniej, szybciej rozgrywała, dysponowała lepszą kontrolą nad piłką. Do tego doszła znana i mocna strona Brisakerów - waleczność.

Przy ocenie należy jednak nie zapominać, że Lechia Gdańsk w kraju naszych sąsiadów nie zalicza się do drużyn czołówki ligi. Dlatego to zwycięstwo możemy uznać jako sukces paczki kolegów. To by było tak, jakby drużyna ta chciała pokazać swą najgorszą stronę.

Składy drużyn:

SC Aktivist: Jünemann – Hentschel, Ratsch, John, Auras, Lehmann, Pietrczak (53‘Berkes), Lemanczyk, Schwandt, Franke, Weist
Lechia: Henryk Gronowski - Hubert Kusz, Roman Korynt, Czesław Lenc, Jerzy Czubała, Jerzy Kaleta, Robert Gronowski, Władysław Musiał, Leszek Goździk, Bogdan Adamczyk; Alfred Kobylański
Sędzia: Alfonsy Cober (Katowice)
Widzów: 40.000
Bramki: 1:0 Franke (15), 1:1 R.Gronowski (34), 2:1 Lemanczyk (60), 3:1 Schwandt (81)

Opis Romana Korynta: „Wasze drużyny mocno się poprawiły!

Środkowi obrońcy najczęściej są strategami i muszą nimi być i to nie tylko na boisku, ale też w dyskusjach. Roman Korynt, zawodnik z 3 na koszulce zalicza się do takich. Atletyczna sylwetka, dobrze wykształcony, przy tym szczupły, chcący piąć się w górę, widać w nim klasowego stopera.
Dopiero na boisku można poznać z kim mamy do czynienia i co może on nam pokazać.
Po meczu z SC Aktivist spotkaliśmy się z Koryntem, który już pięciokrotnie odwiedzał nasz kraj i z poprzednich swoich pobytów ma dobrą skalę porównawczą.

Aktualnie Wasze drużyny stały się dużo lepsze. Szczególnie gdy idzie o szybkość gry, można też mówic o lepszym panowaniu nad piłką. Gracie teraz nowocześniej, akcentuje polski gracz.
Jak często przez crosowe podania nagle otwieraliście sobie drogę do naszej bramki i rozrywaliście nasze krycie. W drużynie SC Aktivist podobali mi się zawodnicy z nr. 8 (Lemanczyk) i z nr. 10 (Franke). Bramkarz też pokazał się z dobrej strony. Można było poczuć jak dużo pracy trzeba włożyć. Kiedy przypominam sobie poprzednie mecze, to mogę tylko potwierdzić iż w poprzednich
meczach było łatwiej.
Tylko jedno: Wasi gracze są mało skoczni i trenerzy powinni coś z tym zrobić. Ze swojej postawy możecie być zadowoleni. I to nie tylko gdy idzie o sport, gdzie wszystko poszło do przodu.
Również w innych dziedzinach życia jest to odczuwalne. Gdy dzisiaj idę Waszymi ulicami to widzę po sklepach jak dużo w ostatnich 3 latach osiągnęliście. Możecie być dumni.

mecz międzynarodowy

Współpracuj z nami!
Redakcja Lechia.net zachęca do współpracy osoby dysponujące wolnym czasem. Tysiące artykułów prasowych z relacjami z meczów Lechii Gdańsk, które zebraliśmy w Archiwum Prasowym czeka na przepisanie. Wnieś swój wkład w budowę Wirtualnego Muzeum Lechii Gdańsk - współpracuj z nami

źródło: Fußball Woche [1955-05-17]

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora