×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 7227.

lechia

Poniżej przedstawiamy felieton Tymona Tymańskiego podsumowujący półmetek rozgrywek ekstraklasy.

Aż przyjemnie spojrzeć na tabelę polskiej ekstraklasy: na półmetku piłkarskich rozgrywek Lechia jest na mocnym, szóstym miejscu z 26 punktami.

Rzeczona liczba punktów powinna zapewnić Lechii utrzymanie, niemniej trener Kafarski i jego zespół mierzą wyżej. Plan gdańszczan zakłada finisz w pierwszej ósemce najlepszych zespołów ekstraklasy. Tak czy siak, lechiści wydają się pisać nową historię swego klubu, którego największym osiągnięciem było trzecie miejsce w roku 1955.

Trochę gorzej radzi sobie Arka, która uplasowała się dopiero na miejscu trzynastym. Jednak gdyński zespół nie powinien dać się zjeść w kaszy. Ma młodych, zdolnych piłkarzy pokroju Trytki, Sieberta czy Budzińskiego, których trener Pasieka nauczył bez pardonu wyszarpywać ligowe punkty. Początek sezonu nie był dla gdynian zbyt udany: zbyt wiele punktów Arka przeputała w bezbarwnych meczach ze średniakami. Piętnaście punktów to nie za wiele. Tyle samo mają trzecia od końca warszawska Polonia oraz dwunasta Korona, zaledwie o jeden punkt więcej - dziesiąta Jagiellonia oraz jedenasty Piast. Parę "oczek" wyżej znajdują się ci, którzy zapewnili sobie spokojne święta: siódma Polonia Bytom (26 pkt), ósmy Śląsk (23 pkt) oraz odrodzona Cracovia z Matusiakiem, która z 20 punktami zajmuje dziewiąte miejsce. Jak w poprzednim sezonie, walka o utrzymanie z pewnością potrwa do ostatniego meczu rozgrywek, tym bardziej iż Zagłębie zaczęło odbijać się od dna tabeli i jedynie ostatnia Odra wydaje się zostawać w tyle...

Oczywiście jako stary fan Lechii najbardziej cieszę się z postawy gdańskiego zespołu, choć - w przeciwieństwie do wielu prymitywnych kiboli - jak najlepiej życzę Arce, Bałtykowi i innym trójmiejskim zespołom. Od paru lat piłkarze z Traugutta mają szczęście do dobrych szkoleniowców: znakomitą robotę od podstaw wykonał trener Marcin Kaczmarek, w kapitalnym stylu pomógł Lechii awansować do ekstraklasy trener Dariusz Kubicki. Nieporozumieniem była przygoda lechistów z Jackiem Zielińskim, który o mały włos nie spuścił Lechii do pierwszej ligi...

Obecny szkoleniowiec, Tomasz Kafarski, to człowiek z ambicjami, wizją i pomysłem na nową Lechię. To dzięki niemu na Traugutta trafili solidni piłkarze: Surma, Nowak, Lukjanovs, Kożans czy Dawidowski. Kafarski bez kozery stosuje rotację w składzie, której przykładem jest pozycyjna wędrówka Kaczmarka; potrafi ustawić zespół ofensywnie (jak w pierwszym meczu z Cracovią, wygranym przez gdańszczan aż 6:2) lub defensywnie (jak w wyjazdowym meczu z groźną Jagiellonią, zremisowanym 0:0). Jest przykładem młodej myśli szkoleniowej, zainspirowanej sukcesami ludzi spoza trenerskich układów - Mourinho, Beniteza czy Guardioli - której bliska jest idea ciągłej autoedukacji, transformacji i ewolucji.

Będę mocno trzymać kciuki za Lechię i Arkę. Skoro Anglię opanowały drużyny z Manchesteru i Liverpoolu, skoro we Włoszech rządzą drużyny z Mediolanu i Turynu - dlaczego i naszego Trójmiasta nie stać na dwie dobre drużyny z piłkarskiej ekstraklasy?

źródło: gazeta.pl